Kult Jezusa Miłosierne​​go

Pragnę, aby ten obraz był czczony w waszej kaplicy, a później na całym świecie

Tajemnica objawiona w Piśmie

T​ajemnica miłosierdzia została w pełni objawiona w Piśmie Świętym. Jednak Bóg powołuje w historii Kościoła wielu świętych i błogosławionych, którzy przypominają, że Bóg w swej miłości pragnie nawrócenia i zbawienia wszystkich ludzi. Wśród nich szczególną misję otrzymała św. Faustyna Kowalska. Kiedy czytamy „Dzienniczek” św. Faustyny to zauważamy, że Jezus podaje św. Faustynie pewne nowe formy kultu i widzialne znaki miłosierdzia Boga. Jednym z nich jest Koronka do Bożego Miłosierdzia. Ale najbardziej widocznym przejawem kultu Bożego miłosierdzia, który przekazał Jezus św. Faustynie jest obraz Jezusa Miłosiernego.

Kult Jezusa Miłosiernego
Wiara jako istota kultu

Istota kultu obrazu Jezusa Miłosiernego polega na wierze w Jezusa, bo On jest jedynym Zbawicielem. Ale Jezus wie, że człowiek potrzebuje czegoś namacalnego i za pomocą takich znaków budzi w ludziach wiarę, która jest kluczem do Jego miłosiernego Serca. Zatem niezwykłość tego obrazu polega nie tylko na tym, że w każdym szczególe przypomina o miłosierdziu, ale na tym, że dał go Jezus i dał go na nasze czasy, wiedząc że do nas najbardziej będzie przemawiał obraz. Pierwszy obraz powstał w Wilnie i to pod bezpośrednim kierunkiem św. Faustyny, a namalował go Eugeniusz Kazimirowski. 22 lutego 1931 r. podczas pobytu w Płocku św. Faustyna otrzymała od Pana Jezusa nakaz namalowania obrazu. Tak opisuje to wydarzenie w „Dzienniczku”:

Kult Jezusa Miłosiernego

św  Faustyna

„Wieczorem, kiedy​ byłam w celi, ujrzałam Pana Jezusa ubranego w szacie białej. Jedna ręka wzniesiona do błogosławieństwa, a druga dotykała szaty na piersiach. 
Z uchylenia szaty na piersiach wychodziły dwa wielkie promienie, jeden czerwony, a drugi blady. W milczeniu wpatrywałam się w Pana, dusza moja była przejęta bojaźnią, ale i radością wielką. Po chwili powiedział mi Jezus: Wymaluj obraz według rysunku, który widzisz, z podpisem: Jezu, ufam Tobie. Pragnę, aby ten obraz czczono najpierw w kaplicy waszej i na całym świecie” (Dz. 47).
Kult Jezusa Miłosiernego

Św. Faustyna usiłowała wypełnić to polecenie, ale ponieważ nie znała techniki malowania, nie była w stanie sama tego uczynić. Nie porzuciła jednak myśli o malowaniu obrazu. Kiedy w roku 1933 przybyła do Wilna, jej spowiednik, bł. Ks. Michał Sopoćko, zwrócił się do artysty malarza Kazimirowskiego z propozycją namalowania obrazu według wskazówek siostry Faustyny. Bardzo ważne wydarzenie miało miejsce, gdy obraz był już prawie ukończony, ale znajdował się w pracowni Kazimirowskiego. Kiedy Faustyna zobaczyła ten obraz zasmuciła się bardzo, ale nie dała tego poznać po sobie. Dopiero kiedy wyszła z pracowni Kazimirowskiego i udała się do kaplicy to wówczas zaczęła płakać i skarżyć się Jezusowi, że na tym obrazie nie jest taki piękny jak w rzeczywistości. Wtedy padły bardzo ważne słowa Jezusa, który powiedział do Faustyny:

św  Faustyna



„Nie w piękności farby, ani pędzla jest wielkość tego obrazu, ale w łasce mojej”. W innym miejscu Jezus mówi do Faustyny: „Podaję ludziom naczynie, z którym mają przychodzić po łaski do źródeł miłosierdzia. Tym naczyniem jest ten obraz z podpisem: Jezu, ufam Tobie”. (Dz 327).


Dary Łaski

Dziś te słowa nabierają szczególnego znaczenia, bo obserwujemy, że obraz rzeczywiście jest znany na całym świecie i staje się narzędziem miłosierdzia Pana. Jednak ciekawe jest to, że najbardziej rozpowszechnił się nie obraz autorstwa Kazimirowskiego, ale obraz Adolfa Hyły z Łagiewnik. Adolf Hyła przybył do klasztoru łagiewnickiego i chciał coś namalować dla sióstr jako podziękowanie za cudowne ocalenie swojej rodziny w czasie II wojny światowej. Wówczas przełożona skontaktowała się z krakowskim spowiednikiem św. Faustyny, o. Józefem Andraszem i razem postanowili, żeby Hyła namalował obraz Jezusa Miłosiernego. Pierwszy obraz Hyły powstał w 1943 r. i był wystawiany na uroczyste nabożeństwa ku czci Miłosierdzia Bożego w trzecie niedziele miesiąca. Jednak okazało się, że nie pasował do bocznego ołtarza, w którym był wystawiany. Więc siostra przełożona poprosiła o jeszcze jeden, który by idealnie pasował do wnęki, która jest w ołtarzu.

I ten drugi, który jest do dzisiaj w kaplicy został namalowany w 1944 r. i uroczyście poświęcony przez o. Andrasza. I on zasłynął wieloma łaskami, a jego reprodukcje rozeszły się po całym świecie. I można powiedzieć, że na nim spełniły się słowa Jezusa: ​Pragnę, aby ten obraz był czczony w waszej kaplicy, a później na całym świecie” (Dz. 47).

Kult Jezusa

Nasza parafialna odpowiedź

Odpowiedzią na pragnienie Jezusa, aby obraz był znany na całym świecie jest dzieło peregrynacji czyli wędrówki wiernej kopii obrazu z Łagiewnik, pobłogosławionej 14 września 2011 r. przez poprzedniego Papieża Benedykta XVI. Przy tej okazji warto sobie uświadomić, co jest celem peregrynacji. Bo może rodzić się pytanie: po co takie przedsięwzięcie, że specjalnym samochodem – kaplicą po różnych parafiach Polski wędruje obraz o wymiarach: 2,5 m. wysokości, 1,2 m. szerokości i ważący 110 kg?

Doświadczenie pokazało, że znak dużego obrazu nawiedzającego parafie, obudził w sercach wielu ludzi wiarę w miłosierdzie Jezusa. Owocem tego dzieła są bowiem nawrócenia, a także liczne łaski wyproszone u miłosiernego Jezusa.
- Ks. Janusz Batko -